-Idiotka-kopnelam ją w brzuch i powalilam na ziemie.
Offline
Rzuciłam w jej stronę torebkę z krwią.
-Nie martw się...świeża...
Offline
- Dzięki - powiedziała.
Po chwili torebka byłą pusta .
- O tak ... I od razu lepiej ! - zaśmiała się . - To po co mnie tu trzymałaś ?
Offline
-Żeby cię nie zabili-westchnęła-Radze się zachowywać...bo inaczej ciebie też wyśle do Brazylii
Offline
- Gdzie ? - spytała . - A kto tam siedzi niby ? Współczuje gościu . Dobra ... skoro nic ... to lece ! Musze zapolować ... - Na klanowych !
Offline
-Powodzenia-mruknelam.
z.t
Offline